<marquee>www.webstyle.pun.pl</marquee>

o Wszystkim i o Niczym na Okrągło


#1 2010-05-23 10:35:17

Ostry

Administrator

Zarejestrowany: 2010-05-22
Posty: 49
Punktów :   

Charakterystyki bohaterów z klas 2 gimnazjum

"Opowieść wigilijna" - charakterystyka Ebenezera Scrooge.
Mamy się zastanowić czy bohater naszej lektury- „Opowieści wigilijnej”, zasługuje na potępienie. Tym bohaterem jest oczywiście Ebenezer Scrooge. Najpierw jednak przybliżymy nieco samą powieść. Została ona napisana przez Karola Dickensa, podzielona jest na pięć strofek. Pełen jej tytuł brzmi: „Kolęda prozą, czyli opowieść wigilijna o duchu”. Powstała, by rozbudzić w ludziach uczucia miłości, przyjaźni i chęci pomocy innym. Ukazuje, że ktoś, kto opływa w dostatkach powinien dzielić się tym z innymi dla własnej radości i spokoju sumienia. Właśnie takim człowiekiem był Scrooge. Chociaż miał dużo pieniędzy był biedny; swoje pieniądze miał tylko dla siebie, nie dzielił się nimi z innymi ale to mu nie przeszkadzało, ponieważ był człowiekiem skąpym, zamkniętym w sobie, zimnym i niedbającym o potrzebujących.

Mimo to, na pytanie odpowiem, że Ebenezer nie zasługuje na potępienie. Gdyby każdy z nas przeżył w życiu tyle rozczarowań i upadków co on byłby równie nieprzyjemnym człowiekiem. Już jako dziecko nie mógł znaleźć swojego miejsca w życiu. Później, w wieku dwudziestu kilku lat został odtrącony przez swą ukochana Bellę, a następnie stracił swą ukochaną siostrę Fan co doprowadziło go do skrajnej rozpaczy. Gdy już wypłakał wszystkie łzy przestał dostrzegać sens jego życia, a zapewniam Was, że każdy ten cel posiada. A jeżeli stracimy cel życiowy, to nic nie będzie miało dla nas żadnej wartości; miłość, radość, szczęście czy przyjaźń. Scrooge, po utraceniu swego celu, znalazł zapomnienie w zarabianiu pieniędzy, co go do reszty pozbawiło uczuć. Stał się blokiem marmuru nieczułego na prośby i groźby, błagania i nienawiść. Ale to nie znaczy, że należy go za to potępić. Po pierwsze do jego zachowania doprowadził tragiczny splot wypadków niezależnych od niego i na które nie miał wpływu. Po drugie Ebenezer przejrzał w końcu na oczy i zrozumiał swój błąd i naprawił wyrządzone wcześniej zło i niesprawiedliwość.
Dla mnie Scrooge jest starszym panem, któremu życie niepostrzeżenie przeleciało przez palce i nie pozostawiło miłych wspomnień. Tacy ludzie oddają całą krzywdę jakiej doznali innym ludziom. Dlatego tez bądźmy wyrozumiali wobec Ebenezera Scrooge i dajmy mu, tak jak Duchy Bożego narodzenia, jeszcze jedną szansę i nie potępiajmy go, bo to wszystko stało się nie z jego winy.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Latarnik" to nowela autora wielkiej trylogii - Henryka Sienkiewicza.

W małym miasteczku Aspinwall,niedaleko Panamy w dziwnych okolicznościach ginie latarnik.Na jego miejsce nie ma wielu chętnych,gdyż praca ta jest trudna i odpowiedzialna.Po jakimś czasie zgłasza się jednak starszy człowiek nazwiskiem Skawiński.Jest to zasłużony żołnierz i podróżnik,pracujący w wielu miejscach na świecie.Teraz jego życie latarnika upływa spokojnie i monotonnie.Codziennie zapala on swoją latarnię rozświetlając drogę statkom.Pewnego dnia nadchodzi przebudzenie.Na łodzi przywożącej wodę i żywność Skawiński zauważa paczkę.Znajdują się w niej polskie książki.Wczytując się w ich treść przypomina sobie ojczyznę.Przed oczyma ukazują mu się piękne krajobrazy-jego ukochana Polska.W wielkim wzruszeniu pada na ziemię.Zauważa go wtedy Johns- strażnik portowy.Zaniepokojony jego zachowaniem,budzi go, uświadamia,że zapomniał zapalić latarnię i jeden ze statków rozbił się.W ten sposób Skawiński traci posadę latarnika i rozpoczyna się jego dalsz tułaczka.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Syzyfowe prace
Marcin Borowicz, syn zubożałej rodziny szlacheckiej z Gawronek. Był "to duży, tęgi i muskularny chłopak." Miał krótko przystrzyżone włosy, a z małej twarzy połyskiwały czarne oczy "ukryte" w gęstych brwiach. Nosił odświętny ubiór: barankową czapeczkę, "bekiszę z futrzanym kołnierzem i wełaniane rękawiczki." Wzrastał w dostatku, otoczony miłością matki. Początkowo pobierał naukę w wjejskiej szkółce w Owczarach, którą rodzice opłacili pszenicą, grochem i innymi artykułami żywnościowymi. Syn Borowiczów był pilnym uczniem. Do pierwszej klasy gimnazjum w Klerykowie Marcin ubrany był po "męsku". Trzewiki i pończochy zamienił na spodnie i kamasze, które przygotowane były do munduru gimnazjalnego. W okresie gimnazjum mieszkal na stancji u p. Przepiórkowskiej. Z chłopca wyrósł młodzieniec uczciwy, wrażliwy i uczuciowy, ale zarazem naiwny, łatwowireny i wpływowy. Nic dziwnego, że poddał się naciskom nauczycieli zmierzających do wynarodowienia polskiej młodzieży do wynarodowienia polskiej młodzieży i uległ rusyfikacji. Dopiero zetknięcie się z buntownikiem Waleckim, odważnym Bernardem Zygierem recytującym "Redutę Ordona", strzelcem Nogą opowiadającym o chłopie powstańcu obudziło w nim poczucie polskości.

Andzrej Radek urodził się w biednej rodzinie chłopskiej we wsi Pajęczyn. Dolny jako syn fornala dworskiego. Nosił uczniowski mundurek, czapkę z palmami, na plecach tornister, buty na wysokich obcasach i drelichowe spodnie. Naukę rozpoczął pod okiem p. Paluszkiewicza, który udzielał mu korepetycji i opłacił 2 lata nauki w Progimnazjum Przygłowskim. Dwa kolejne lata Jędrek przetrwał z trudem, o głodzie i w poniewierce. Edukację opłacił z udzielanych korepetycji, gdyż miał opinię dobrego ucznia. Dalszą naukę kontynuował w Klerykowie. Radek wyrósł na pracowitego, wytrwałego i samodzielnego młodzieńca, który powoli dorastał do postawy patriotycznej.

Marcin Borowicz i Andzrej Radek, bohaterowie książki pt. "Syzyfowe prace" byli rówieśniakmi. Los ich złączył się w klerykowskim gimnazjum, w piątej klasie. Dzieliło ich znacznie więcej. Pochodzili z dwóch różnych warstw społecznych: szlacheckiej i chłopskiej. Dzieciństwo Marcina to miłość matki, a Andzreja pasienie gęsi i baty ojca. Lata szkolne Borowicza opłacali rodzice. Radek ciężko pracował korepetycjami na utrzymanie się w szkole. Był bardziej samodzielny i odpowiedzialny. Naiwny , o słabym chrakterze Marci ulega najpierw rusyfikacji, a dopiero po lekcji j.polskiego budzi się w nim polskość. Jędrek patriotyzmu uczuł się powoli, nie był wpływowy, lecz cierpliwy, wytrwały i dumny. Dwaj gimanzjaliści to postacie kontarstowe.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
1. George Orwell - Żył w pierwszej półowie XX wieku. Folwark Zwierzęcy pisał w roku 1944.
2. Czas akcji - nie możemy dokładnie określić, może ty być XIX - XX w.
3. Miejsce akcji - Folwark Dworski pana Jonsa.
4. Bohaterowie - zwierzęta które postępują, zachowują się, czują, są alegorią ludzi.
a) Boxer- silny, wytrwały w zadaniach, ambitny. Starał sie wykonać ponad normę swoją prace.
Boxer to przykład przodownika pracy.
b) Moli - ceniła sobie wygląd zewnętrzny, nie była zbyt inteligentna. Unikała wysiłku fizycznego.
Była błojaźliwa i sdpołeczna. Lubiła wygodne życie, można ja było łatwo przekupić.
c) Clover - matczyna, czuła, opiekuńcza, o matczynym wyglądzie. Zaangażowała się w tworzenie
nowego społeczeństwa. Nie umieła samodzielnie ocenić sytuacji. Łatwo dało sie nią manipulować.
d) Benjamin (osioł) - był najstarszy ze zwierząt, inteligentny, był złośliwy. Właściwie oceniał to co się dzieje. Nie dzieli się swoimi przemyśleniami z innymi zwierzętami, trzymał sie na uboczu.
e) Psy - Blutell, Jassie, Pincher. Pełniły role obronną Napoleona.
f) Mojrzesz (kruk) - nie lubiły go zwierzęta, ale za to lubił go pan Jons. Jest elokwentny i opowiada zwierzętom o raju. Był donosicielem. Zwierzęta nie lubily go, ponieważ nie miał przydzielonej żadnej pracy, ale dostawał jedzenie.
g) Owce - ślepe, przyklaskiwały Napoleonowi, są symbolem głupoty, bezmyślności.
h) Kury - jedyne podjeły próbe buntu, ale słabe i nie poparte przez nikogo przegrały.
Typ opozycjonisty (przeciwko) robią dużo zamieszania.
i) Świnie - najmądrzejsze, najbardziej wykształcone, potrafiły zadbać o dobro zwierząt.
j) Snowball - ważne jest dla niego dobro innych, jest oddany sprawie, wierzy w powodzenie tej rewolucji, dynamiczny, ma wiele pomysłów, zagraża Napoleonowi, wiec staje sie jego ofiarą.

k) Napoleon - żądny władzy, intrygant, wykorzystuje podsąp siłe, wymaga absolutnego posłuszeństwa.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powieść Orwella mówi o miejscach, które mogą dziać sie wszędzie i w różnych czasach.
Opisane wydarzenia mają charakter uniwersalny, łatwo odgadnąć, że tak naprawdę autor pisze nie o Folwarku a o państwie totalitarnym.
Jak każdy utwór paraboliczny ma cechy dydaktyczne - PRZESTRZEGA PRZED ZAKUSAMI WIELKICH DYKTATORA.
Temu co się stało w Folwarku winien jest nie tylko Napoleon, ale także zwierzęta które nie potrafiły przeciwstawić sie łamaniu ich praw- jedne nie chciały przekazać swoich postrzeżeń i zwierzeń.
Inne wykazały zbyt mało dobrej woli by podjąć jakiekolwiek działania. Dzięki wierności, świnie stały sie bezkarne, a punk do którego dotarły zwierzęta, jest taki sam jak punkt wyjścia.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.hebipbf.pun.pl www.303rdlsu.pun.pl www.apochujec.pun.pl www.karchow.pun.pl www.pokemon-river-diamond.pun.pl